piątek, 19 czerwca 2020

Zbieranie truskawek


Zbieranie truskawek

 

Jak wiadomo miesiąc czerwiec, to miesiąc w którym dojrzewają truskawki. Pocztą pantoflową dowiedzieliśmy się, że w pewnej miejscowości, niezbyt daleko od naszego miejsca zamieszkania potrzebują ludzi do zrywania truskawek. Więc po krótkim kontakcie dowiedzieliśmy się jakie są warunki tej pracy. Spakowaliśmy swoje rzeczy do plecaków, oraz słodycze od dr. Gerarda, takie jak: wafelki pryncypałki, biszkopty jaśki, oraz kilka innych opakowań tego producenta. Po dotarciu na miejsce, skierowano nas do szefa tej plantacji truskawek. Był to pan w średnim wieku, o szczupłej budowie ciała, oraz miłym wyglądzie. Po krótkim wstępie, przeszedł do konkretów, powiedział co będziemy robić i w jaki sposób mamy zrywać truskawki. Podwiózł nas do miejsca gdzie zamieszkiwali tacy pracownicy jak ja i mój kolega. Było to pole namiotowe i kilka drewnianych domków, w którym z jednych zamieszkaliśmy, było już tam dwóch kolegów, których poznaliśmy. O piątej rano pobudka i wymarsz w pole. Truskawek było multum, na samym początku zauważyłem, że praca ta nie jest taka łatwa jakby się wydawało. Kawa świeżo zaparzona oraz słodycze od dr. Gerarda smakowały wybornie po tak ciężkiej pracy. Wyprawa na pole truskawkowe była rano i po południu, czyli dwa razy dziennie, dobrze, że dr. Gerard towarzyszył nam w tej ciężkiej pracy, to z trudem wytrzymaliśmy dwa tygodnie i powrót do domu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz