sobota, 27 czerwca 2020
ULUBIONY DODATEK
Mój mąż uwielbia majonez. Zawsze musi być w lodówce. Bez niego Paweł nie siada do stołu. Używa go praktycznie do wszystkiego, to jest jego bezcenny dodatek. Tak było od początku naszej znajomości, kiedy tylko go poznałam. Rodzice mojego małżonka jeszcze przed ślubem uprzedzili mnie, abym dbała o to, by majonezu w domu nigdy nie zabrakło. Żartowali sobie, że jeśli będę o nim zapominać, małżeństwo może zakończyć się rozwodem. Wzięłam sobie to głęboko do serca i każdego dnia starałam się, by nieszczęsny majonez ciągle stał w lodówce. Przyszedł jednak dzień, gdy tego nie dopilnowałam. Którejś niedzieli wczesnym rankiem, zanim Paweł jeszcze wstał, zauważyłam, że ulubiony dodatek męża się skończył. Wpadłam w panikę, ponieważ osiedlowy sklep był jeszcze zamknięty, a Paweł za pół godzinki miał wstawać na śniadanie. Byłam bezradna, nie wiedziałam, co mam robić. Wreszcie wpadłam na pomysł, że szybko sama zrobię majonez. Wszystko poszło mi bardzo sprawnie. Trwało to dosłownie 5 minut. Wrzuciłam do pojemnika całe jajko, ¾ szklanki oleju rzepakowego, pół łyżeczki musztardy, pół łyżeczki soli, łyżkę octu jabłkowego, szczyptę pieprzu i trochę miodu. Zblendowałam to i gotowe. Paweł był zaskoczony, oczarowany, wręcz zachwycony wyjątkowym smakiem majonezu. W podziękowaniu dostałam od niego do popołudniowej kawy moje ulubione BISZKOPTY JAŚKI DR GERARDA. W ten sposób oboje byliśmy zadowoleni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz