wtorek, 16 czerwca 2020

Słodycze Dr Gerard podczas wymiany...cz.II


Witam. W poprzednim poście pisałam, o spotkaniu z moimi koleżankami. Pisałam o kupieniu na tą okazję słodyczy ,,Dr Gerard” czyli ciasteczek wielozbożowych Vit’am. U koleżanki było nas sześć. Każda przyniosła torbę super ciuszków, których już nie używa. Wysypałyśmy je na środek salonu i oglądałyśmy, wybierałyśmy, przymierzałyśmy. Miedzy czasie częstowałyśmy się ciastkami wielozbożowymi Vit’am,, Dr Gerard”, oraz innymi słodyczami i napojami. Bawiłyśmy się świetnie. Rzeczy, które pozostały nie wybrane przez żadną z nas, wkładałyśmy do worków. Następnego dnia miały trafić do domy samotnej matki. Po skończeniu oglądania, worki wystawiłyśmy na korytarzu pod drzwiami wejściowymi. Miałyśmy później zapakować do samochodu. Siedziałyśmy oraz leżałyśmy na puszystym dywanie, rozmawiając o życiu itp. rzeczach. Kiedy zrobiło się już późno, postanowiłyśmy zapakować worki do samochodu. Niestety jednak nie miałyśmy co, worki zniknęły. Koleżanka zapukała do drzwi sąsiada, zapytaniem czy nie widział worków. Sąsiad powiedział, że tak. Myślałam, że to są śmieci i wyniósł je właśnie tam. Pobiegłyśmy szybko, jednak po workach nie było  śladu. Ktoś zabrał je wszystkie. No cóż, dobry uczynek nie udał się. Wróciłyśmy do domu. Sąsiad przepraszał, ale nic nie można było już zmienić. My natomiast stwierdziłyśmy, po zjedzeniu ciastka wielozbożowych Vit’am ,,Dr Gerard”, że na pewno w domu znajdziemy  jeszcze jakieś niepotrzebne rzeczy. I tak też było. Sąsiad koleżanki, dorzucił nam worek dobrych zabawek po swoich dzieciach i pomógł nam zawieść do domu samotnej matki wszystkie te rzeczy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam tylko nadzieję, że te rzeczy komuś się przydadzą. Pozdrawiam..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz