poniedziałek, 15 czerwca 2020

Porządki i to porządne cz.II


Witam. Jak opisywałam w poprzednim poście, zaopatrzyłam się w kilogramy słodyczy, i słonych przekąsek firmy ,,Dr Gerard” czyli bi szkopty Jaśki, wafelki Pryncypałki oraz ciastka Mafijne Brownie, a następnie wzięłam się za porządne porządki. Pracę rozpoczęłam od przeglądu książek. Całe cztery kartony, wywiozłam z mężem do biblioteki. Panie były zachwycone. Widać, że pracują w tym zawodzie, bo kochają to co robią. Kolejny dzień moich porządków rozpoczęłam od przeglądania płyt cd. Kiedyś to była moda, nagrywania muzyki, filmów. Dziś to już przeżytek. Wszystko jest w internecie. Podjadałam ciastka biszkopty Jaski ,,Dr Gerard” i układałam płyty. Bardzo dużo wyrzucałam. Oryginały zostawiłam, nagrywane samodzielnie aut. Setki płyt. I trzeba było potem pomyśleć co z nimi zrobić. I tak minął cały dzień. Były jeszcze płyty ze zdjęciami. Te zostawiłam, i chciałam za jakiś czas powygrywać je na twardy przenośny dysk. Poukładać itp. rzeczy. Wiedziałam, że to będzie trwało jakiś czas. Kolejne ciasteczko biszkopta Jaśka, i dalsze prace przy płytach. Bardzo dużo miałam płyt zbieranych z gazet. Pomyślałam sobie ile kasy na to poszło. Dziś nie są nic warte. Nawet sprawdziłam na stronie internetowej, po ile chodzą niektóre płyty. Kolejny dzień płytowy, upłynął w mgnieniu oka. Nawet nie widziałam, kiedy skończyła mi się kolejna paczka ze słodyczami ,,Dr Gerard”. Muszę powiedzieć, że słodycze tej firmy ułatwiły mi te porządki. I nie było końca tych porządkom. l książki i płyty posprzątane, kolejne rzeczy to dokumenty. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz