wtorek, 16 czerwca 2020

Słodycze Dr Gerard podczas wymiany...cz.I


Witam. Nudziło nam się z koleżankami, i postanowiłyśmy zrobić sobie kobiece party ciuszkowe. Party miało się odbyć u mojej koleżanki. Została sama w domu. Jej rodzina pojechała na wieś. Godzina osiemnasta, zbiorka u niej. Przygotowałam placek ze śliwkami, oraz kupiłam ciastka wielozbożowe Vit’am ,,Dr Gerard”. Na spotkanie przyszło nas sześć. Każda przyniosła ze sobą torbę ciuchów, w których już nie będzie chodziły. Koleżanka udostępniła swój salon. Pod ścianą stał stół, na którym były słodycze ,,Dr Gerard”, ciasta pieczone oraz napoje. Natomiast środek, to była sterta ubrań. Każda z nas oglądała i przymierzała. Były śmiechy, i żarty. Bo w niektórych ciuchach wyglądałyśmy jak szynki w pończochach. Każda z nas inną ma wagę i wzrost. Nasze ubrania także były różne. Jadłyśmy ciasteczka wielozbożowe Vit’am ,,Dr Gerard”, popijałyśmy czymś tam i świetnie się bawiłyśmy. Rzeczy, które żadna z nas nie chciała, lądowały w wielkim worku. Miałyśmy zamiar zawieść je kolejnego dnia do domu samotnej matki. Rzeczy były w bardzo dobrym stanie. O dziwo, ja wybrałam sobie kilka rzeczy, naprawdę mi się podobały, a na dodatek nie widziałam  w nich mojej koleżanki. Każda z nas coś dla siebie wybrała, ale dużo zostało ubrań. Popakowałyśmy w worki, i zostawiłyśmy pod ścianą na korytarzu. Same wymęczone rozłożyłyśmy się na dywanie i podjadałyśmy ciastka wielozbożowe Vit’am ,,Dr Gerard” rozmawiając o życiu. Co było dalej o tym napiszę w kolejnym poście. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz