Witam.
Nudziło nam się z koleżankami, i postanowiłyśmy zrobić sobie kobiece party
ciuszkowe. Party miało się odbyć u mojej koleżanki. Została sama w domu. Jej
rodzina pojechała na wieś. Godzina osiemnasta, zbiorka u niej. Przygotowałam
placek ze śliwkami, oraz kupiłam ciastka wielozbożowe Vit’am ,,Dr Gerard”. Na
spotkanie przyszło nas sześć. Każda przyniosła ze sobą torbę ciuchów, w których
już nie będzie chodziły. Koleżanka udostępniła swój salon. Pod ścianą stał
stół, na którym były słodycze ,,Dr Gerard”, ciasta pieczone oraz napoje. Natomiast
środek, to była sterta ubrań. Każda z nas oglądała i przymierzała. Były
śmiechy, i żarty. Bo w niektórych ciuchach wyglądałyśmy jak szynki w pończochach.
Każda z nas inną ma wagę i wzrost. Nasze ubrania także były różne. Jadłyśmy
ciasteczka wielozbożowe Vit’am ,,Dr Gerard”, popijałyśmy czymś tam i świetnie
się bawiłyśmy. Rzeczy, które żadna z nas nie chciała, lądowały w wielkim worku.
Miałyśmy zamiar zawieść je kolejnego dnia do domu samotnej matki. Rzeczy były w
bardzo dobrym stanie. O dziwo, ja wybrałam sobie kilka rzeczy, naprawdę mi się
podobały, a na dodatek nie widziałam w
nich mojej koleżanki. Każda z nas coś dla siebie wybrała, ale dużo zostało
ubrań. Popakowałyśmy w worki, i zostawiłyśmy pod ścianą na korytarzu. Same wymęczone
rozłożyłyśmy się na dywanie i podjadałyśmy ciastka wielozbożowe Vit’am ,,Dr
Gerard” rozmawiając o życiu. Co było dalej o tym napiszę w kolejnym poście.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz