poniedziałek, 24 sierpnia 2020
„Komunijne poprawiny”
Dopiero co wróciliśmy z urlopu, a właściwie z wyjazdu u rodziny, bo urlop kończył nam się z końcem miesiąca i pierwszy weekend sierpnia zapowiadał się imprezowo.
Nie na darmo mówią „jaki dzień pierwszy taki miesiąc cały” i w sobotę sąsiadki wnuczka miała chrzest, a w niedzielę kolejne dwie wnuczki szły do Pierwszej Komunii św.
Zaproszeni nie byliśmy ale nie wypadało nie dać choć pamiątki i skromnego prezentu skoro znamy się. W niedzielę po uroczystości komunijno chrzcielnej sąsiadka oznajmiła, że zaprasza nas w poniedziałek na kawę komunijną na ogrodzie jak dopisze pogoda.
Niestety poniedziałek zrobił nam psikusa gdyż od samego rana płakał nie wiedzieć dlaczego, nawet nie próbowaliśmy dociekać co było powodem całodziennego płaczu, ale obiecana kawa odbyła się tyle że w domu. Po imprezie komunijnej pozostało mnóstwo pysznych dobroci takich jak: ciasta mięsne wyroby, surówki, sałatki i wiele innych rzeczy.
Oczywiście zaczęliśmy od kawy, a jak kawa to i coś słodkiego, co po chwili okazało się Deserem ze stronki http://drgerard.eu/przepisy był nim https://drgerard.eu/sernik-bez-pieczenia-z-pryncypalkami-classic/ serniczek taki jaki uwielbiam.
Oboje z Justynką byliśmy zaskoczeni, ale również z tego faktu zadowoleni gdyż uwielbiamy serniczki pod każdą postacią.
Miałem już okazję nie jednokrotnie przekonać się, że Dr Gerard nie zna żadnych granic w zdobywaniu klientów, a już na pewno w podbijaniu ludzkich gustów i podniebień łasuchów.
Popołudnie na komunijnej kawie upłynęło tak szybko, że nie zdążyliśmy zauważyć jak zaczęło się ściemniać, tak było miło i smacznie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz