Witam.
Czas szybko leci, jeszcze kilka dni i koniec wakacji. Dziwny ten czas, ale
takie jest życie. Dobrze, że są takie firmy jak ,,Dr Gerard”, które swoimi
słodyczami umilają nam życie. Ostatnio poszłam na całego i ... Przed wyjściem
do sklepu, powiedziałam, że kupię po jednej sztuce każdego ciastka, i słonych
przekąsek, firmy ,,Dr Gerard”. Byłam ciekawa, co mi z tego wyjdzie. Pojechałam
do dużego marketu. I byłam zawiedziona, nie było dużego wyboru. Kupiłam
ciasteczka wafelki Pryncypałki. Pomyślałam, że następnego dnia pojadę do innego
sklepu, może tam będą mieli większy wybór słodyczy ,Dr Gerard”. Ale kolejnego
dnia miałam niespodziewaną wizytację. Panowie od wodomierzy dokładnie
sprawdzali czy wszystko gra w mojej łazience, i w moich wodomierzach. Rano zadzwonili, a przyszli późnym
popołudniem, tłumacząc się, że to ciężka praca itp. rzeczy. Panów poczęstowałam
ciasteczkami wafelkami Pryncypałki, bo szkoda mi się ich zrobiło, że tak ciężko
pracują. Porozmawialiśmy trochę, poopowiadali mi jakie to ludzie mają pomysły,
by mniej płacić za wodę. Wiem jedno Polak potrafi. Hihi. Wieczorem przejrzałam
swoje zapasy słodyczy ,,Dr Gerard”. Nie wyglądało to za dobrze, tym bardziej,
że kolejnego dnia moje dzieci zaprosiły swoich przyjaciół. Trzeba przygotować o
wiele większe zapady. Na zakupy postanowiłam pójść kolejnego dnia o świcie. No
może troszkę później. Przecież mamy jeszcze wakacje, i trzeba sobie pospać
dłużej. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz