piątek, 21 sierpnia 2020

„Pożegnanie Grudziądza”

Nigdy nie lubiłem odjazdów i pożegnań, ale niestety taka kolej rzeczy, że coś się zaczyna i coś się kończy. Wyjazd zaplanowaliśmy na popołudniowe godziny a kuzynka od samego rana intensywnie krzątała się po kuchni nie zdradzając celu tego pośpiechu, a my nie pytaliśmy z nadzieją na rychłe wyjaśnienie owego zamieszania w kuchni. Po śniadaniu zabraliśmy się za dopakowywanie bagażu, którego jeszcze trochę pozostało na koniec i definitywnie cały bagaż był gotowy do wyjścia. Po niedługiej chwili Ania wysuwa propozycję wypicia kawy przed wyjazdem, że ma specjalną niespodziankę do kawy nad którą pracowała cały poranek. Do wyjazdu jeszcze trochę czasu mieliśmy, więc przystaliśmy na wypicie kawy, a tym bardziej na niespodziankę, gdyż bardzo byliśmy ciekawi skrywanej od rana tajemnicy. W końcu wyszło szydło z worka, a raczej Ania z Deserem i to jakim https://drgerard.eu/tarta-smietankowa-z-pryncypalkami/ palce lizać, aż żal było odjeżdżać. Kuzynka w trakcie rozkoszowania się przepysznym Deserem zdradziła, dlaczego taki Deser i w ostatni dzień. Otóż Deser lodowy który robiła kilka dni temu w którym brały udział wafelki Pryncypałki Dr Gerarda, to tak jej zasmakowały i przypadły do gustu, że postanowiła na koniec zrobić nam niespodziankę przygotowując Deser ze strony http://drgerard.eu/przepisy z udziałem rozkosznych i wybornych wafelków Pryncypałków. Na koniec dodała że Dr Gerard musi być dumny z tak wybornego i pysznego Słodkiego wyrobu. Oboje z Justynką tylko się uśmiechnęliśmy pod nosem i oczywiście przytaknęliśmy, że nie może być inaczej i pomału zaczęliśmy szykować się do drogi pozostawiając w ustach smak Deseru którego spróbowaliśmy tylko kawałek.Tą oto słodką nutką pożegnaliśmy Grudziądz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz