czwartek, 27 sierpnia 2020

Zmiana smaku



   Trudno stwierdzić, czy cień zniknął nagle wszędzie, czy właśnie wszędzie nagle się pojawił… Efektem pojawienia się sporych rozmiarów podkowiastego i mocno granatowego cumulonimbusa, który nadciągmął niespodziewanie z południowo-wschodniego kierunku, było solidne zasłonięcie słońca właśnie. Na dodatek nagłe i dość mocne uderzenie wiatru spowodowało, że Piotrkowi sięgającemu akurat w tym momencie po swojego smartfona - gdyż miał zamiar właśnie zadzwonić do lekarza – zrobiło się tak zimno że aż zadygotał. Na całym jego ciele pojawiła się „gęsia skórka”. Zamiast zatem skorzystać z telefonu, to poszedł wziąć termometr aby zmierzyć sobie temperaturę. Minęło sporo czasu, od momentu kiedy zaraz po przebudzeniu zażył środek obniżający gorączkę… I choć do tej pory czuł się całkiem nieźle – a wręcz wydawało się jemu tak, że zupełnie jest zdrowy – to po pewnym czasie dolegliwości zaczęły się odzywać ponownie. Wskaźnik na termometrze znów pokazywał prawie 38 stopni. Piotrek trochę był tym zaniepokojony. Dopił swoją, zimną już kawę – bynajmniej tak się jemu wydawało że jest zimna… Na twarzy pojawił się lekki grymas, ponieważ reszta kawy nie była już tak smaczna jak zawsze – jak choćby pół godziny wcześniej. Nie smakowały również tak nawet te najbardziej jego ulubione produkty firmy Dr Gerard:
- ciastka Listki kruche
- Torcik zbożowy
- draże Maltikeks
- krakersy Goldfish
- wafelki Pryncypałki
Choć Marta twierdziła, że są wyśmienite – jak zawsze! W końcu Piotrek usiadł spokojnie i zaczął wyszukiwać na liście, numer do przychodni…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz