poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Zmęczenie i radość ze smaku



   Telefon w przychodni ciągle był zajęty. Piotrek próbował połączyć się z tą placówką już 58 razy – ale ciągle bez skutku… Pot zaczął lać się po Piotrku tak mocno, że t-shirt który zmienił nie tak dawno, był mokry jakby dopiero co wyciągnął go po praniu i ubrał – a może nawet jeszcze bardziej mokry. Wpływ na stan pocenia się Piotrka miały takie czynniki, że zaczęła działać kolejna porcja leku i powodowała szybkie obniżanie temperatury, gorące i wilgotne powietrze, oraz emocje związane z niemożnością dodzwonienia się do przychodni. Piotrek wprawdzie posiadał prywatny numer na komórkę do swojego lekarza pierwszej pomocy, lecz nie miał na tyle odwagi aby w ten sposób łączyć się z lekarzem. Powiedział jednak sam do siebie, że jeśli do setnego razu nie uda mu się połączyć z przychodnią, to zadzwoni na prywatną komórkę.
   Dochodziła już 11:30. Mocno upocony lekarz w przychodni POZ – do którego to właśnie usiłował dodzwonić się Piotrek - od rana odebrał już ponad 300 telefonicznych połączeń, udzielając porad swoim pacjentom. Miał co prawda pracować do godziny 11:00, lecz sytuacja mocno tego wymagała aby popracował dłużej. W końcu stwierdził że tak dalej już nie da rady. Przemęczonemu lekarzowi dwoiło i troiło się w oczach, pomimo załączonej klimatyzacji pot kapał z brody – a na klawiaturze laptopa zaczęły tworzyć się wałeczki, pochodzące od wydzielającego się z palców potu i tłuszczu. Jednak kiedy na ekranie widział już jedynie rozmazaną plamę, stwierdził że natychmiast musi wziąć chłodny prysznic, oraz wypić kilka kaw. W tym czasie przysługiwała lekarzowi przerwa do trzynastej, później miał wznowić przyjęcia do godziny 16. Zmęczony usiadł w kawiarence usytuowanej tuż obok przychodni i zamówił dwie podwójne mrożone. Po kilku łykach poczuł, że zjadłby jeszcze coś słodkiego. Jego wzrok zatrzymał się na widniejących w karcie produktach firmy Dr Gerard:
- ciastka Listki kruche
- Torcik zbożowy
- draże Maltikeks
- krakersy Goldfish
- wafelki Pryncypałki
Stwierdził że torcik będzie w sam raz, zwłaszcza że tego dnia obchodzi swoje urodziny. Kiedy rozkoszny smak Rozpłynął się po jego ustach, w kieszeni zawibrował telefon. Na wyświetlaczu widniał napis – „Numer nieznany”…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz