poniedziałek, 26 lipca 2021

NIETYPOWA NIESPODZIANKA

Moje maluchy są niezwykle kochane i bardzo zabawne. Mają takie śmieszne pomysły, że czasem z mężem nie możemy wytrzymać ze śmiechu. Małe dzieci mają dużą wyobraźnię, są takie spontaniczne, szczere i naturalne. Niekiedy z Tomkiem nie możemy się im nadziwić. Nasze pociechy często rozrabiają, ale w tak uroczy sposób, że trudno się na nich gniewać. Raczej nas to rozbawia niż złości. Nie potrafimy się w ogóle na nich gniewać. Jeśli już to naprawdę bardzo krótko. Nawet za bardzo nie umiemy ich karać. W minionym tygodniu dzieciaki zrobiły nam niezłą niespodziankę, po której było dużo sprzątania. W pierwszej chwili, gdy to zobaczyłam byłam zszokowana, ale potem chciało mi się śmiać. Moje maluchy niezwykle często przyglądały mi się, jak robię ciasta, zawsze pozwalałam im się przyglądać. Któregoś razu, gdy na moment wyszłam do sklepu, po powrocie zastałam taki widok. Na dywanie w salonie leżało rozsypane kilo mąki, kilo cukru, rozgniecione masło, a w to wszystko wbite 4 jajka. Kiedy weszłam do mieszkania maluchy właśnie zabierały się do wyrabiania ciasta. Obok na podłodze w pojemniku stały rozkruszone KRAKERSY ARTUR DR GERARDA. Myślałam, że zemdleję. W pierwszej chwili wydawało mi się, że śnię. Zanim doszłam do siebie i wzięłam się do sprzątania, minęło trochę czasu. Od tej pory staram się nigdy nie zostawiać ich samych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz