Wycieczki rowerowe, to wspaniały sport. Dlatego często z dziećmi się wybieramy. Dzieci Małgosia i Sławek są małe i jeździmy według ich tempa. Mąż Mirek słabiej widzi, dlatego kupiliśmy podwójny rower tandem. Ja siedzę w przodzie, a Mirek z mną. Na wyprawę z dziećmi bierzemy kocyk, picie, owoce i koniecznie nasze ulubione ciastka wielozbożowe produkcji Dr. Gerarda. Z maluchami jeździmy po polnych drogach. Często wjeżdżamy do pobliskiego lasu. Oprócz wycieczek z rodziną Mirek wybiera się na dłuższe trasy rowerowe z wolontariuszem w sobotę lub w niedzielę. W zależności od możliwości pilota. To jest jego pasja, dodatkowo służy zdrowiu. Znaleźć wolontariusza jest bardzo trudno. Większość boi się jazdy na podwójnym rowerze. Najważniejsze jest równoczesny start. Było parę osób i tylko jedna z nich od czasu do czasu umawia się z Mirkiem. Jeszcze mamy nadzieję, że więcej będzie chętnych. Mąż zaprzyjaźnił się z pilotem. Wcześniej ustalają sobie trasę i zwiedzają okoliczne miejscowości. Nawet podjeżdżają pociągiem w ciekawe miejsca i zwiedzają. Na taką wyprawę przygotowuje się wcześniej bierze sobie dodatkową oponę, klucze. Do sakwy też wkłada wodę z elektrolitami, bułki oraz ciastka Dr. Gerarda. Cieszę się z jego wycieczki, bo to jest jego największe hobby. Jednocześnie myślę z niepokojem, żeby szczęśliwie wrócił. Lubi szybką jazdę i moje tłumaczenia nie pomagają. Teraz jest zwiększony ruch nawet na ścieżkach rowerowych i tam też trzeba bardzo uważać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz