Witam.
Początek lata, początek wakacji i początek plażowania ze słodyczami firmy ,,Dr
Gerard”. Poproszono mnie, abym była koordynatorem na obozie sportowym dla osób
starszych. Na początku nie wiedziałam czy mam się zgodzić. Po dłuższych namowach,
zgodziłam się. Pojechałam nad morze, a tam do mnie dojechało około czterdziestu
osób z całej Polski. Na początku wszystkich poczęstowałam ciastkami kruchymi
oraz krakersami Artur ,,Dr Gerard”. Wszyscy byli mile zaskoczeni, potem przedstawiłam
się i przedstawiłam plan naszego pobytu. Napomniałam o kilku niespodziankach.
Rozmawiałam z uczestnikami obozu około dwóch godzin, na koniec jeszcze raz
poczęstowałam ciastkami kruchymi oraz krakersami Artur ,,Dr Gerard” i
rozeszliśmy się do swoich pokoi. Poranek rozpoczynaliśmy gimnastyką przy
muzyce, potem żarciki i śniadanie. Po śniadaniu spacery lub plażowanie.
Pluskanie się w morzu lub na basenie. Na basen chodziło kilka osób, ale woleli zjeżdżalnie
niż pływanie. Wieczorki spędzaliśmy przy muzyce i tańcach. Grupa była świetna,
zdyscyplinowana i chętna na zajęciach. Najbardziej lubili niespodzianki ze
słodyczami ,,Dr Gerard”. Ciastka Markizy znikały kilogramami. Po takich
poczęstunkach pływaliśmy w ciepłym, naszym morzu. Byliśmy zaskoczeni, temperaturą
wody. I tak upływały dni. W końcu trzeba było się pożegnać, nikt z nas tego nie
chciał. Na drogę powrotną uczestnicy otrzymali ciastka kruche oraz markizy ,,
Dr Gerard”. I tak zakończył się mój pierwszy obóz sportowy dla osób starszych
nad morzem.Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz