poniedziałek, 20 lutego 2017

Bajkowe ciasteczka

Ciocia rozgląda się za Zuzą. Przed chwilą tu była i nagle zniknęła. O! Jest za żywopłotem. Skrada się za wystraszonym kotkiem w biało-szare plamki z domieszką rudego. Kotek jest naprawdę śliczny. Jednak zły to pomysł, by brać go na ręce lub choćby tylko głaskać. Zwierzak może roznosić różne choroby, na przykład toksoplazmozę. Znając życie, Zuza za chwilkę, gdy tylko wsiądzie do samochodu wyciągnie ciastka i nie zważając na nic będzie je zajadać brudnymi rączkami. Ciocia w ostatniej chwili powstrzymała dziewczynkę nim ta dopadła kota. Wytłumaczyła małej, że takie osiedlowe koty są często wystraszone i mogą podrapać. Dużo osób się tu kręci a zwierzak boi się, bo nie wiadomo kto ma jakie intencje. Razem z ciocią Zuza wsiadła do samochodu. Tato już czekał za kierownicą. Dziewczynka wyglądała na niepocieszoną. Ciocia chcąc wynagrodzić małej bratanicy smutek i tęsknotę za posiadaniem własnego zwierzątka wcisnęła do małych rączek ciastka Scooby Doo Dr Gerarda. Dziewczynka odruchowo otworzyła paczkę. Ciasteczka wyglądają ciekawie i apetycznie. Bohaterowie kultowej kreskówki odwróciły uwagę Zuzy od trapiących ją myśli. W paczce dziewczynka odnalazła czwórkę przyjaciół z gadającym psem Scooby Doo. Nie do wiary, że ta kreskówka towarzyszy dzieciom już od 1969 roku aż do dziś, nie tracąc ich sympatii od tylu pokoleń. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz