środa, 22 lutego 2017

Oddział banku.



W końcu znalazłam czas, aby udać się do oddziału mojego banku. Zazwyczaj korzystam z bankowości elektronicznej,  jednak czasami muszę pojawić się w oddziale osobiście. Tak było i tym razem. Długie kolejki, niewiadomy czas oczekiwania do stoiska z konsultantem, to realia placówki na moim osiedlu. Wiedziałam, że czas oczekiwania będzie mi się dłużył, więc kupiłam sobie opakowanie smacznych ciasteczek, zwierzaki wielozbożowe z firmy Dr Gerard. Teraz dyskretnie mogłam sobie umilić czas podjadając niewielkie chrupiące ciasteczka. Zamknięcie rachunku karty kredytowej i sprawdzenie różnych opłat naliczanych przez bank zajęło mi prawie godzinę, oczywiście wliczając w to czas oczekiwania. Teraz mogłam wpaść do marketu na szybkie zakupy, a potem pójść do fryzjera. W oczekiwaniu na swoją kolej miałam trochę czasu na przeglądanie kolorowych czasopism, na niezobowiązującą rozmowę z pozostałymi klientkami salonu. W jednym z kolorowych pism dla pań znalazłam przepis na łatwe, smaczne, domowe ciasto. Na umieszczonej fotografii prezentowało się znakomicie. Kiedy zaczęłam dokładnie czytać przepis, okazało się, że autorka artykułu powołuje się na źródło ze stron deseroteki Dr Gerarda. Wspomniane ciacho to nic innego jak Placek budyniowy na Markizach mafijnych z musem jabłkowym. Prawdą jest, że ciasto jest wyśmienite, sama wielokrotnie je robiłam. Czasami zamieniałam mus jabłkowy na powidła lub dżem o dowolnym smaku.  Ciasto zawsze smakowało jednakowo wybornie. Poplotkowałyśmy jeszcze przez chwilę
z paniami na temat przygotowywania  ciast. I nadszedł czas na moją fryzurę. Wyszłam z salonu fryzjerskiego bardzo zadowolona. Czułam się świetnie w nowym uczesaniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz