piątek, 17 lutego 2017

Odwiedziny cz.2

Na dzień przed przyjazdem cioci wszystko było już gotowe do jej powitania. Pani Krystyna zadbała o to aby na ich stole pojawiło się to co najlepsze do poczęstunku. Oczywiście jako dopełnienie obiadu nie mogło zabraknąć czegoś na słodko. Jako ten dodatek pani Krystyna wybrała ciacha od jej zdaniem najlepszego producenta łakoci jakim jest Dr Gerard, a ciacha takie jak witam ciastko na dzień dobry oraz pryncytorcik. Tak przygotowana czekała już następnego dnia czyli dnia przyjazdu cioci. Wreszcie nadszedł ten dzień przyjazdu ich krewnej. Pan Witold wstał tego dnia wcześnie rano i zaraz po odświeżeniu się i po zjedzeniu śniadania udał się wraz z córką na parking gdzie stał zaparkowany ich samochód. Tu po odnalezieniu go otworzył drzwi i zasiadł za kierownicą, a jego córka zajęła miejsce obok niego. Jeszcze tylko przekręcił kluczyk i już obydwoje byli w drodze na lotnisko. Po około godzinie jazdy dotarli oni do portu lotniczego, tu zaparkowali samochód na parkingu i wysiedli z niego. W parę chwil pokonali oni przestrzeń jaka dzieliła ich od parkingu do miejsca przylotu cioci. Na lotnisku zajęli oni miejsce na stanowisku gdzie powinna pojawić się ich krewna. Po chwili wśród ludzi którzy to pojawili się na stanowisku przylotu poznał pan Witold swoją ciocię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz