środa, 22 lutego 2017

Poraszka miłosna


Porażka miłosna

 

Byłyśmy serdecznymi koleżankami od szkoły podstawowej, Krysia zawsze była miłą osobą lubianą przez wszystkich, miła czarnuszka z zadartym noskiem z figlarnym uśmiechem. Podczas studiów nasze stosunki nieco ostygły, ale gdy wyszłam zamąż wróciłam do rodzinnego miasta i wszystko było jak dawniej. Zawsze uważałam, że Janek z Krysią to udana para, bywali często w naszym domu, przynosząc ciasteczka z firmy Dr Gerard, takie jak” zwierzaki maślane zwierzaki wielozbożowe, jedząc te łakocie wspominaliśmy młode lata, śmiejąc się do bólu. Janek jest zawodowym kierowcą, i z tego powodu często niema go w domu nawet po tygodniu, Krysia w rozmowie zemną poruszała ten temat, mówiła, że Janek obiecuje zmienić pracę, ale to tylko były obiecanki. Dzwoniłam kilkakrotnie i nikt nie odbierał, więc w końcu wybrałam się, aby zobaczyć, co siętam dzieje drzwi były zamknięte zapukałam mocniej w końcu, Krysia otworzyła była zapłakana i bardzo zmieniona, w skrócie powiedziała, że nie są razem, Janek się wyprowadził od niej. Zrobiła kawę i poczęstowała plackiem budyniowym na markizach z musem jabłkowym z deser teki Dr Gerarda. Rozmowa trwała długo przytym płacz, rozczarowanie, chciałam jej w jakiś sposób pomóc, ale w tym przypadku niewiele mogłam zrobić, poprosiłam, aby dała mi telefon do Janka, spróbuję z nim porozmawiać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz