niedziela, 26 lutego 2017

Rodzinny spacer


Dziś  zrobiło się w miarę ciepło więc z rodziną pojechaliśmy do lasu gdańskiego na spacer Przy okazji obejrzeliśmy bieg  żołnierzy wyklętych. Biegi te odbywały się w całym kraju jak i zagranicą. Był  to   bieg na 1963 metrów. Po obejrzeniu  biegu poszliśmy przejść się po lesie. Była z nami moja wnuczka więc trzeba było coś kupić słodkiego. Kupiliśmy więc słodycze od firmy Doktor Gerard. W sklepie był duży wybór. Wybraliśmy zwierzaki maślane i zwierzaki wielozbożowe które wnuczka uwielbia. W  lesie wszystko ją interesowało jak to małe dzieci mają. Są wszystkiego ciekawi. W lasku gdańskim spędziliśmy  prawie cały dzień. Spotkaliśmy  tam naszych sąsiadów. Byli oni również z swoimi wnukami. Mają oni wnuka i wnuczkę. Zrobiło się wesoło. Moja wnuczka nie była sama miała towarzystwo  do zabawy Dzieci zrobiły się zmęczone więc trzeba było wracać. Całe szczęście sąsiedzi byli samochodem i to busem   więc nie trzeba było wracać do domu tramwajem. W drodze  do domu dziwnie dzieciaki wypoczęły. Zachciało im się jeszcze bawić. Zaprosiliśmy ich jeszcze do siebie. Dzieci bardzo się ucieszyły. W domu wypiliśmy kawę dokończyliśmy resztę ciastek które nam się pozostały. Wieczorem dzieci całkiem były wykończone my również też trochę zmęczeni. Mimo wszystko dzień był udany. Myślę że będziemy to często powtarzać    gdyż taki spacer po lesie to samo zdrowie.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz