Dziś zrobiło się w
miarę ciepło więc z rodziną pojechaliśmy do lasu gdańskiego na spacer Przy
okazji obejrzeliśmy bieg żołnierzy
wyklętych. Biegi te odbywały się w całym kraju jak i zagranicą. Był to bieg na 1963 metrów. Po obejrzeniu biegu poszliśmy przejść się po lesie. Była z
nami moja wnuczka więc trzeba było coś kupić słodkiego. Kupiliśmy więc słodycze
od firmy Doktor Gerard. W sklepie był duży wybór. Wybraliśmy zwierzaki maślane
i zwierzaki wielozbożowe które wnuczka uwielbia. W lesie wszystko ją interesowało jak to małe
dzieci mają. Są wszystkiego ciekawi. W lasku gdańskim spędziliśmy prawie cały dzień. Spotkaliśmy tam naszych sąsiadów. Byli oni również z
swoimi wnukami. Mają oni wnuka i wnuczkę. Zrobiło się wesoło. Moja wnuczka nie
była sama miała towarzystwo do zabawy
Dzieci zrobiły się zmęczone więc trzeba było wracać. Całe szczęście sąsiedzi
byli samochodem i to busem więc nie trzeba było wracać do domu tramwajem.
W drodze do domu dziwnie dzieciaki
wypoczęły. Zachciało im się jeszcze bawić. Zaprosiliśmy ich jeszcze do siebie.
Dzieci bardzo się ucieszyły. W domu wypiliśmy kawę dokończyliśmy resztę ciastek
które nam się pozostały. Wieczorem dzieci całkiem były wykończone my również
też trochę zmęczeni. Mimo wszystko dzień był udany. Myślę że będziemy to często
powtarzać gdyż taki spacer po lesie to
samo zdrowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz