środa, 22 lutego 2017

Nowe wyzwanie



Roześmiana ekipa młodych turystów dopiero po południu dojechała na miejsce. Podróż upłynęła im na słuchaniu muzyki, rozmowach i chrupaniu ciastek marki Dr Gerard. Zaraz po przyjeździe, szybko, nie tracąc czasu zameldowali się w hotelu i zeszli na obiad. Zuza trochę marudziła nie chcąc nic zjeść. Ciocia ledwie namówiła ją na frytki i herbatę. Dobre i to. Po obiedzie wszyscy bez wyjątku wybrali się na stok narciarski. Nastolatki Ola i Marta z entuzjazmem ruszyły do wypożyczalni po sprzęt. Zuza miała opory by założyć narty. Wciąż powtarzała: „Ale ja nie umiem”. Przekonał ją tato stwierdzeniem: „Skoro nauczyłaś się jeździć na łyżwach, bez problemu nauczysz się i na nartach. Może i tata ma rację – pomyślała dziewczynka i zdecydowała się spróbować tej nowej dyscypliny sportowej. Ciocia w tym względzie nie potrafiła pomóc dziewczynce. Sama miała opory przed nowym wyzwaniem opanowania techniki zjeżdżania na nartach. W końcu jednak wszyscy założyli deski na nogi i ruszyli nieśmiało w stronę łagodnego stoku dla początkujących.  Ciocia pierwsza wymiękła już po dziesięciu minutach. Przewróciła się i nie potrafiła założyć nart, które spadły podczas upadku. Zrezygnowana poniesioną porażką oddała sprzęt. W końcu jednak dobrze się stało, jak się stało. Ciocia poszła do samochodu po pożywne ciastka Zwierzaki wielozbożowe Dr Gerarda. Jak się okazało Zuza, którą wcześniej trudno było namówić na obiad, zgłodniała po paru zjazdach z górki. Zatem ciocia z Dr Gerardem znów uratowali sytuację. Dziecko pożywiło się i ekipa mogła w dalszym ciągu spędzać aktywnie czas na stoku narciarskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz