Plac
zabaw dla dzieci.
Jakiś
dziwnie smutny to obraz o tej porze roku. Plac zabaw bez huśtawek, bez wesołego
pokrzykiwania dzieciaków, szary krajobraz. Wokół łyse krzaki i drzewa, puste
ławki. Czyżby dopadła mnie melancholia? Przedtem wszystko tętniło życiem. Śnieg
przykrywał szarość dnia, dzieciaki hałaśliwie biegały po całym parku. Teraz
brudno, mokro i nieprzyjemnie. Filip na kolejnym służbowym wyjeździe, a ja miotam się w codziennym schemacie dnia. Praca,
zakupy, spacer z psem, który już nie jest przyjemnością, lecz obowiązkiem.
Smutno mi jakoś, pewnie mam chandrę. W pracy w dolnej szufladzie mojego biurka
trzymam opakowanie pryncytorcika na poprawę nastroju. Dawka chrupiącego wafelka
i przepysznej czekolady tymczasowo poprawia moje samopoczucie. Z całą pewnością
wiem, że słodycze z firmy Dr Gerard pomogą mi
uporać się z huśtawką nastroju. Wysiłek fizyczny na sali siłowni
zazwyczaj działał na moje emocje oczyszczająco. Tym razem odnoszę wrażenie, że
utrata energii jest zbyt duża. Może warto zrobić jakieś
badania kontrolne. Staram się skupić na pracy, ale idzie mi to dość opornie. Och, już wiem co mogłoby mi pomóc! Deser
lodowy
z domowym sosem z gorzkiej czekolady z mixem kruchych ciasteczek i rurek waflowych z firmy Dr Gerard, to coś, czego bezwzględnie potrzebuję. Ta myśl mnie uspokaja. Reszta pracującego dnia mija bez przeszkód. W drodze powrotnej z pracy wstępuję do niewielkiego sklepiku, aby zrobić zakupy. Otworzyłam w telefonie stronę deseroteki Dr Gerarda, sprawdziłam jakie produkty są mi potrzebne do przygotowania lodowego deseru. Łatwizna, jedynym mankamentem wybranego przeze mnie deseru jest długość oczekiwania na konsumpcję, hihihi. No i widzicie, humor już mi się poprawia. Teraz tylko szybki spacer z Frodo i już mogę przystąpić do działania.
z domowym sosem z gorzkiej czekolady z mixem kruchych ciasteczek i rurek waflowych z firmy Dr Gerard, to coś, czego bezwzględnie potrzebuję. Ta myśl mnie uspokaja. Reszta pracującego dnia mija bez przeszkód. W drodze powrotnej z pracy wstępuję do niewielkiego sklepiku, aby zrobić zakupy. Otworzyłam w telefonie stronę deseroteki Dr Gerarda, sprawdziłam jakie produkty są mi potrzebne do przygotowania lodowego deseru. Łatwizna, jedynym mankamentem wybranego przeze mnie deseru jest długość oczekiwania na konsumpcję, hihihi. No i widzicie, humor już mi się poprawia. Teraz tylko szybki spacer z Frodo i już mogę przystąpić do działania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz