Dr Gerard z muzyką
Plaża była pełna plażowiczów słońce przypiekało odkryte
ciała, a kąpielisko wrzało od uczestników z trudem znaleźliśmy miejsce, aby się
rozłożyć na kąpielowych ręcznikach. Dzieciaki jak wiadomo chętne od razu
wskoczyć do wody, uzgodniliśmy, że na przemian z Tadkiem będziemy mieli na nich
oko. Kąpielisko, które jest tutaj wyznaczone jest raczej bezpieczne, a przede
wszystkim ma piaszczyste dno, dlatego dzieci lubią się tutaj kąpać. Koszyk piknikowy,
którego pilnowały nasze rozmarzone żony był często przez nieodwiedzany, więc
spróbowałem i ja tam zajrzeć, krakersy classic zwierzaki maślane z firmy Dr
Gerard, łakocie, o których wystarczy wspomnieć, to ochota zaraz bierze. Tadek,
który wrócił z kąpieliska sięgnął do koszyka nieco głębiej i wyjął pudełko
plastykowe sporych rozmiarów, odkrywając je poczęstował pysznym ciastem, a było
to, przekładaniec serowy z krakersami i oliwkami z deserteki Dr Gerarda. Więc
jak sami widzicie nasze kochane żony zadbały oto, aby niczego nie brakowało na
tej plaży, muzyka, która dochodziła z pobliskiego baru wprowadziła nas w
romantyczny nastrój, który doprowadziłby niektórych do drzemki, tylko, gdy
wpadły nasze dzieci z kąpieliska zrobiło się zamieszanie, koszyk z łakociami został
rozrywany na prawo i lewo. Nasze zgłodniałe maluchy opychały się wszystkim, co
znajdowało się w koszyku, kiedy w skarbonce zrobiło się pusto odstawiły go na
swoje miejsce, ocierając swoje opalone buzie wierzkiem dłoni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz