Wakacyjne
plany.
Na reszcie wakacje
tak niedawno dzieci się cieszyły z zakończenia roku a tu już za
nami jeden miesiąc. Szybko minął nam lipiec mimo nie najlepszej
pogody. Trochę na basen, mieliśmy także gości z dziećmi co
spowodowało, że zwiedzaliśmy miejsca typowo dla młodych
ciekawskich. Obowiązkowo jak tylko była pogoda, która pozwoliła
korzystać z kąpieli wodnych oraz słonecznych jechaliśmy na nasze
piękne czyste wręcz przezroczyste jeziora. Niestety nie ma na nich
ratowników oraz żadnych atrakcji prócz drewnianego pomostu z
którego odbywały się skoki do wody, wyspy na samym środku jeziora
oraz pachnącego lasu. To nam wystarcza. Cisza, spokój. Rozkładamy
koc, dzieciaki do wody a z nimi dmuchane pontony, koła czy piłki
zabawa w pełni. Potem mała słodka przekąska dla wszystkich aby
mogli nabrać sił w postaci słodyczy dr Gerarda
MALTIKEKS draże w mlecznej czekoladzie choć niektórzy mogą je
nazwać ciasteczkiem bo bardzo szybko znika oraz zwierzaki maślane.
Tak naprawdę dzieciom potrzeba jedynie słońce, wody oraz słodycze.
Było bardzo wesoło.
Zawitaliśmy również
do miasteczka kowbojskiego czyli do Western city. Super przygoda.
Wszyscy przenieśliśmy się na dziki zachód. Można wejść do
saloonu chyba tak się nazywa zjeść, posłuchać starej country
muzyki a nawet zatańczyć stare tańce z przytupem. Najbardziej
podobały nam się pokazy jazdy konnej, pokazy koni czy strzelanina,
obrona banku w miasteczku czuliśmy się tak jak by to wszystko
działo się naprawdę. Niesamowite przeżycia. Polecam . Dzieciaki
są do dzisiaj pod ogromnym wrażeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz