Udane imieniny
Taką imprezę imieninową, Kasia robi w lipcu, kiedy
przypadają imieniny, Ani. Wiadomo, kiedy chodziła do przeczkola wyglądało to
inaczej, teraz, Ania chodzi do liceum to jest nieomal dorosła osoba.
Korzystając z ładnej pogody, wszystko odbyło się na działce, koleżanki, Ani
przybyły, każda ze swoim chłopakiem, przyniesione kwiaty pięknie wyglądały w dużym
wazonie, stuł zastawiony był słodkościami z firmy Dr Gerard. Krakersy classic,
biszkopty z galaretką, wafelki pryncypałki, na dużej paterze kusiły swoim
wyglądem. Obsługa grilla przypadła do mojej osoby, starałem się, aby pieczone
kiełbaski, karkuweczka
smakowały wszystkim, po godzinnym odprężeniu, kiedy przerwę tą wypełniała
muzyka, porywająca większość gości do tańca, szał ten rozkręcił się na całego.
Kiedy już nieco ostygły ich temperamenty? Pojawiła się nowa zastawa na
imprezowym stole” tort czekoladowy z amarettoz ciasteczkiem wiśniowym, oraz
placek budyniowy na markizach mafijnych te łakocie z deseroteki Dr Gerarda,
wyglądały bardzo kusząco a jeszcze bardziej łaskotały nasze podniebienia. Po
podaniu tych wybornych ciast, gromkie brawa posypały się dla naszej gospodyni
tej wspaniałej imprezy, trzeba przyznać, że widać było, że wszyscy goście się
wspaniale bawią. Wieczór zbliżał się coraz bardziej, komary zaczęły kąsać nasze
rozgrzane ciało, niektórzy z gości zaczęli zbierać się do domu, dziękując za
udaną imprezę, Ania z Waldkiem zabrali swój piękny bukiet kwiatów i pobiegli do
domu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz