wtorek, 22 sierpnia 2017

„Powrót siostry z dalekiej zagranicy”


Siostra, jak wielu innych Polaków, postanowiła wyjechać za granicę do pracy i spróbować chleba na obczyźnie. Poniekąd problem szukania pracy miała z głowy, gdyż jechała w sprawdzone miejsce z zatrudnieniem już od dnia przyjazdu.

Bardzo była zadowolona z podjętej decyzji, co prawda było ciężko, ale dała radę.

Nie chodzi o wyjazd ale o powrót, gdyż kilka dni temu wróciła i zaprosiła nas na niedzielny obiad.

Pojechaliśmy trochę wcześniej, aby pomóc przy obiedzie i posłuchać opowiastek o dalekim kraju, jego kulturze, zwyczajach i krajobrazach.

Po nas, za niedługą chwilę, przyjechał brat z żoną i synem, a my powoli nakrywaliśmy do stołu. W trakcie nakrywania zauważyłem na talerzach pokrojone w równiutkie kostki kilka deserów, a już w trakcie obiadu siostra zdradziła, iż pobyt za granicą nie sprawił, że zapomniała o swojej tradycji i Desery z Deseroteki Dr Gerarda póki co nadal będą gościły na jej stole.

Tym razem podniebienia gości pieściły takie Desery jak: „Przekładaniec z kremem z masła orzechowego”, „Tiramisu morelowe” i „Sernik z różową truskawkową pianką” i to wszystko okraszone ciekawymi opowieściami z wyjazdu do pracy.

Wszyscy goście mało co odchodzili od stołu, aby nie przegapić opowieści siostry. Całe popołudnie spędziliśmy przy smacznie i suto zastawionym stole w gościnie u siostry i na koniec, przy pożegnaniu, wręczała nam drobne upominki przywiezione z dalekiego kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz