wtorek, 29 sierpnia 2017

Wiosenny spacer.

Pewnego wiosennego ranka postanowiłem wybrać się na spacer po za miasto. Słońce od rana pięknie świeciło i żal w taki dzień byłoby siedzieć w domu. Bez względu w którym kier4unku wyruszyłbym to dotrę do lasku, tak jest nasze miasto położone wśród lasów.  Po porannej toalecie  zjadłem śniadanie, na które przygotowałem sobie kubek kakao i paczkę ciastek Dr Gerarda  -wit'AM ŚLIWKA CZEKOLADA. Ciastka te dają mi sporą porcję energii, wspomagają trawienie, a smakują doskonale. Dla  mnie są niezastąpionym składnikiem porannego śniadania. 
Pogoda zapowiadała się piękna, więc szybko wyruszyłem za miasto.  Kiedy już dotarłem do lasu, zobaczyłem ślady na ziemi, które prowadziły do pewnego drzewa. Podeszłem bliżej i zobaczyłem śliczną, malutką wiewióreczkę. Poobserwowałem chwilę jej spacery i susy wśród gałęzi, a następnie ruszyłem w dalszą drogę. Po drodze mijałem wiele fantastycznych widoków. Dotarłem w pewnym momencie  do  niewielkiego strumyczka, który powstał tamtejszej nocy podczas deszczu.  Na drzewach zaczynały odrastać jasno-zielone  liście. Ten widok był niesamowity.
 Kiedy tak szedłem przez ten las, nawet zapomniałem skontrolować czas, jak długo już spaceruję po lesie.
Gdy sprawdziłem, to była już czternasta, więc pora by wracać do domu na obiad. 
 Pośpiesznie wróciłem do domu. Gdy podczas obiadu opowiedziałem wszystko, co obserwowałem na spacerze po lesie, to pozostali członkowie rodziny wyrazili chęć by na następny dzień razem wybrać do lasu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz