środa, 23 sierpnia 2017

Podczas urlopu.

Podczas urlopu.

Jak to bywa podczas urlopu człowiek cierpi na głód zwiedzania. Zobaczenia czegoś ciekawego, nowego a potem po powrocie wspominania tego co przeżył. Kolejnym naszym przystankiem w podróży był Łańcut. Tam też mieliśmy jeden nocleg aby od samego rana stanąć w gigantycznej kolejce po bilety aby zwiedzić moim zdaniem najpiękniejszy zamek w Polsce. Zachowany w całości włącznie z dekoracjami oraz jego wyposażeniem. Otwierano zamek dopiero o 12 więc przez ten czas zwiedzaliśmy otaczający go park, ogrody cudownie pachnące róże, oranżeria, rozmaitość roślin czy kształtów wszystko utrzymane z głębokim smakiem. Sam ogród mnie zachwycił bo kocham kwiaty a to dopiero początek. Dzieciaki mogły przekąsić swoje słodycze

dr Gerarda ciastka kruche słodkie zwierzaki maślane ich ulubione kształty zwierząt. Dzięki czemu miały ochotę oraz siły do dalszego poznawania tajemnic tego zamku. Co ciekawe obecny zamek powstał na zlecenie Stanisława Lubomirskiego. Izabela z Czartoryskich Lubomirska przekształciła go w zespół pałacowo parkowy. Później zamek również przeszedł przebudowę. Powstało wtedy większość istniejących do dnia dzisiejszego wnętrz. Piękne kryształowe żyrandole, sala balowa na której dzisiaj odbywają się koncerty, rzeźby, posadzki, drzwi, dywany, szafy czy sekretarzyki wszystkie pokoje urządzone i to przetrwało w idealnym stanie do dziś. Coś pięknego wnętrze chyba na wszystkich robią ogromne wrażenie jak pięknie nasi królowie żyli. Dzieciom podobały się stajnie oraz powozownia. Karety są wszystkie oryginalne. Trzeba tam pojechać i zachwycić się tymi cudownymi wnętrzami, komnatami. Wszystkich zachęcam do obejrzenia tego zamku bo warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz