środa, 27 września 2017

kierunek Ustka cz.2

Robi się coraz ciekawiej W dalszej części twierdzy. Z ogromnym zainteresowaniem słuchaliśmy naszego przewodnika i podjadaliśmy sobie ulubione słodycze. Nie zauważyliśmy kiedy skończyły nam się czekoladki pasja z firmy Dr. Gerard. Na zwiedzanie tego historycznego bunkru byliśmy bardzo dobrze zaopatrzeni w inne słodycze takie jak zwierzaki maślane, biszkopty z galaretką, Mafijne choco, oczywiście z naszej ulubionej firmy Dr. Gerard. A teraz nasz przewodnik mówi o "Powstanie pierwszej usteckiej baterii miało związek z tworzonym w pobliżu poligonem artylerii przeciwlotniczej. Na 12 metrowej wydmie - najwyższym wzniesieniu górującym nad plażą - ulokowano działobitnię tak zwanego działa prowadzącego. Ten bunkier ma dwie kondygnacje. Na górnej stała armata kalibru 105 mm. Pośrodku płaszczyzny otoczonej niszami amunicyjnymi zachowało się stalowe gniazdo mechanizmu obrotowego armaty. W dolnej, ukrytej części działobitni, znajdują się schrony dla obsługi, połączone podziemnym korytarzem z bunkrem dowodzenia i kierowania ogniem, na którego górnej platformie stał dalmierz (odległościomierz), dzięki któremu namierzano potencjalne cele. - Miejsce te ma służyć przekazywaniu wiedzy o historii tego miejsca, w przystępnej interaktywnej formie. Częścią parku są podziemia, w których stworzyliśmy nowoczesne multimedialne muzeum. Ekspozycja pokazuje grozę wojny i ogrom nakładów poczynionych przez Niemców w celu uczynienia z Ustki - nigdy nie dokończonej - militarnej twierdzy. Do bunkrów wprowadziła się załoga, czyli realistyczne manekiny sprowadzone z Holandii, ubrane w oryginalne mundury", mogliśmy z tymi manekinami porobić sobie zdjęcia, wyglądają naprawdę jak żywe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz