wtorek, 19 września 2017

ostatni grill w tym roku



Trochę rozleniwiłam się na przymusowym urlopie. Pracuje na produkcji i niestety jest przestój z braku zamówień. Podczas wakacji musiałam pracować, gdy prawie każdy wyjeżdżał na zasłużony urlop. Teraz już nigdzie nie możemy wyjechać, ponieważ moja dwójka maluchów Kasia i Karol rozpoczęli rok szkolny. Planowaliśmy generalny remont łazienki, ale fachowiec ma długie terminy. Trudno musimy czekać na swoją kolejkę. Mieszkamy z moimi starszymi rodzicami, którzy mają już problem przy wchodzeniu do wanny dlatego prysznic z krzesłem i poręczami sprawdziłyby się w tej sytuacji. Całymi dniami przebywam w domu zajmując się sprzątaniem, gotowaniem. To jest bardzo nudne, bo czasami więcej zrobiłam wracając do domu po pracy. Jednak powinnam gdzieś wyjechać, aby naładować swoje akumulatory. Zawsze rano po przebudzeniu robię sobie małą czarną kawę z dodatkiem moich ulubionych ciasteczek produkcji Dr. Gerarda. Nie wyobrażam sobie degustacji kawy bez tych rarytasów. Codziennie zjadam po trzy ciasteczka i odkładam na później. Korzystając z ładniejszej pogody zaprosiłam brata z rodziną i siostrę z rodziną na grilla. Prawdopodobnie będzie to już ostatnie spotkanie na świeżym powietrzu. Mamy działkę z altanką, z której jesteśmy bardzo zadowoleni. Rodzice częściej przebywają na działce niż w bloku.  Mamy troszkę warzyw, owoców i mnóstwo kwiatów. Każda z rodzin coś przyniesie do jedzenia. Ja przeważnie piekę ciasto i zabieram ciasteczka Dr. Gerarda dla małych łasuchów. Pieczeniem kiełbasek zajmują się nasi panowie.          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz