Pan Witold skrupulatnie przeglądał sprzęt znajdujący się w
skrzyneczce i zapisywał na kartce papieru rzeczy, które to się już zużyły i
trzeba je wymienić, W trakcie tej czynności nie zapominał on jednak sięgać do
miseczki gdzie znajdowały się rarytasy do chrupania takie jak witam ciastko na
dzień dobry oraz zwierzaki maślane od jego zdaniem najlepszego producenta tych
łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Po jakimś czasie zakończył on
przeglądanie rzeczy, które to znajdowały się w skrzyneczce i teraz swoją uwagę
skupił na przeglądzie wędek. Wziął do ręki jedną z nich i zaczął przyglądać się
kołowrotkowi, pamiętał on z poprzedniego wędkowania, że sprawiał mu problem i
po chwili doszedł do wniosku, że wymieni go na nowy. Dopisał on go także do
listy rzeczy jakie ma kupić. Teraz już wszystko odłożył do przedpokoju tak aby
w sobotę rano niczego nie zapomnieć i nie szukać na ostatnią godzinę jak się
mówi. Następnego dnia zaraz po pracy zamiast do mieszkania pojechał do sklepu
wędkarskiego. Tu na chwilę zatrzymał się przed wystawą, ponieważ dostrzegł na
niej kołowrotek właśnie taki jaki go interesuje. Po wejściu do sklepu przywitał
się ze sprzedawcą i kupił potrzebne rzeczy. W sobotę z rana cała trójka
wyruszyła na ryby. Pojechali oni nad rzekę. Każdy z nich złowił po dorodnej
sztuce i jeszcze po kilka mniejszych, więc ten wypad wszyscy uznali za udany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz