wtorek, 19 września 2017

Odkrycie nowych ciastek




   Lipiec był w tym roku pogodowo – tak delikatnie mówiąc – bardzo kiepski. Chłodny, mokry – bardziej przypominał przełom kwietnia i maja, niż pełnię lata. Za to sierpień – mój ulubiony od dawien dawna miesiąc, od samego początku nie zawodził. Szkoda tylko, że z urlopem nie wyszło mi tak jak chciałem, ale pocieszałem się tym, że da się to nadrobić w weekendy. Do lasu, nad wodę, w góry czy jakieś inne ciekawe miejsce, można dostać się prawie błyskawicznie – maksymalnie w kilka godzin. Wystarczą chęci i jakiś pomysł na spędzenie wolnego czasu. Stare przysłowie mówi, że „podróże kształcą”. A „przysłowia są mądrością narodu”! Tak więc – nie ważne gdzie – daleko czy blisko. Jeśli analizując przysłowia, dojdzie się do wniosku że jeśli wyjdzie się z domu to się mądrzeje – to tak jest! Sam przekonałem się o tym – i to nie raz. Ba – prawie za każdym razem tego doświadczam. Czas uczy nas życia…

   Pierwszy sierpniowy weekend przypadał w dniach 4-6 sierpnia. Z małżonką ustaliliśmy zgodnie, że wybierzemy się na ten czas gdzieś niedaleko. Tak żeby było sporo zieleni, czystej wody, aby można było coś zjeść i gdzieś się przespać. Więcej nic nam do szczęścia nie potrzeba! Spokój – to jest ważna rzecz! Dużo spokoju jeszcze! Tylko kupić jeszcze coś na drogę – i gotowe. No to, poszliśmy na zakupy… I kupiliśmy już prawie wszystko – „prawie”, bo okazało się że zapomnieliśmy o ciastkach, gdyż zagadała nas sąsiadka którą spotkaliśmy. Szybko jednak naprawiliśmy ów błąd, bo przy kasie naszą uwagę przyciągnęły ciastka firmy Dr Gerard. Lecz nie były to takie ciastka jakie zawsze kupujemy… To były takie najbardziej wyjątkowe z tych wszystkich wyjątkowych – „Pasja” kokosowa i adwokat – na wagę! Po raz pierwszy spotkałem się z ciastkami tej firmy, które są na wagę! Kupiliśmy sobie jednych i drugich tych ciastek – po pełnej reklamówce. A na dodatek, wróciliśmy jeszcze i dołożyliśmy do tego po dwie paczki:

- Mafijne Choco
- biszkopty z galaretką
- Maltikeks
- zwierzaki maślane
- wafelki Pryncypałki

Przyznaliśmy oboje z żoną, że te ciastka na wagę to świetny pomysł. W drodze do domu zjedliśmy ich po kilka na próbę. I smakowały nam niezwykle!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz