A przygotowania do tego weekendowego wyjazdu nad jezioro
państwo Kowalscy rozpoczęli na trzy dni przed wyjazdem. Oczywiście ich córka by
nie była sobą jakby nie poprosiła rodziców o możliwość zaproszenia na ten
wyjazd swojej serdecznej koleżanki. Jej rodzice oczywiście wyrazili zgodę i ich
córka pobiegła z tą dobrą wiadomością do swojej koleżanki. Umówiły się one, że
w słodkości zaopatrzą się same. Jak postanowiły tak też zrobiły. Następnego
dnia obie dziewczyny razem z panią Krystyną udały się na zakupy do pobliskiego
dużego marketu. Wzięły duży kosz na kółkach i ruszyły między regały. Swoje
kroki skierowały do miejsca gdzie znajdowały się słodkości i zaczęły robić
zakupy. W koszu wylądowały różne produkty i to wszystkie od producenta łakoci
Dr Gerarda, ale najwięcej zapakowały takich rarytasów jak witam ciastko na
dzień dobry oraz prynci torcik bo obie
bardzo przepadają za tymi wyrobami. Pani Krystyna gdy zobaczyła ileż to obie
mają zapakowanych tych produktów w koszu to się głośno uśmiechnęła i dodała od siebie
to już wiem co będziecie jadły podczas wyprawy nad jezioro. Następną rzeczą
jaką wszystkie zrobiły to było udanie się do kasy. Tu uiszczyły zapłatę i
wyszły obładowane zakupami ze sklepu. Pan Witold także czynił przygotowania do
tego wyjazdu. Miał on przeglądnąć rzeczy, które to będą wykorzystywać nad wodą,
materac dmuchany , zaopatrzyć się w rzeczy do grilla bo i jego też biorą, a, że
to jest ich pierwszy tegoroczny wyjazd więc te czynności trzeba wykonać
skrupulatnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz