wtorek, 17 lipca 2018

Czas urlopu cz.6


Czas do urlopu powoli im mijał. Wreszcie nadszedł im tydzień do wolnego i po pracy gdy już zjedli obiad, a po nim raczyli się poobiednią kawą, a jako dodatek do niej raczyli się swoimi ulubionymi ciastkami takimi jak witam ciastko na dzień dobry oraz torcikiem zbożowym oczywiście od swojego ulubionego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard, postanowili, że już najwyższy czas zarezerwować bilet na pociąg i zrobić listę rzeczy potrzebnych na wyjazd. Aby zarezerwować bilet, bo postanowili oni że rezerwacji dokonają przez internet, udali się do drugiego pokoju gdzie znajdował się komputer. Pani Krystyna przezornie wzięła półmisek z sobą i postawiła go na biurku komputerowym i zasiadła w fotelu. Włączyła komputer i już po chwili była na stronie gdzie się rezerwuje miejsca w pociągu. Pan Witold przyglądał się jej poczynaniom i co chwilę sięgał ręką do półmiska po ciastko. Po chwili bilety zostały kupione i pani Krystyna zadowolona z tego powodu też sięgnęła po łakocie. Na koniec wyłączyła komputer i obydwoje udali się na powrót do salonu. Tu z dużą kartką papieru zasiadła za stołem i zaczęła się zastanawiać nad rzeczami w jakie się muszą zaopatrzyć. Pierwsza odezwała się ich córka, która powiedziała, że przydał by się jej nowy strój kąpielowy bo przecież dużo czasu spędzą na plaży.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz