poniedziałek, 9 lipca 2018
Wyjazd na wieś.
Lipiec zapowiada się, że będzie ciepły choć ma być sporo opadów deszczu. Obecnie to z tym ciepłem, to tak umiarkowanie, a deszczu to za bardzo nie widać. Korzystając z urlopu, postanowiliśmy, że tym razem wyjedziemy na wieś. Mamy zaproszenie do siostry, więc skorzystamy, by ją odwiedzić. Chętnie wszyscy lubimy tą jej małą wieś, w której można odpocząć od miejskiego zgiełku. Wioska jest płożona blisko lasu, gdzie prócz świeżego powietrza można nazbierać wiele leśnych owoców. Najbardziej te leśnie owoce smakują, bo to niezwykły aromat i smak. Mam nadzieję, że zdążymy na maliny i owoce jerzyn, które właśnie powinny się dojrzewać. Takim niesamowitym i smacznym daniem z jerzyn są pierogi, które mam w pamięci z dziecinnych lat.
Myśląc o podróży zrobiłam zakupy słodyczy Dr Gerarda, które wszyscy lubimy przekąsić w czasie jazdy.
By wszystkim dogodzić wybrałem Andruty biała czekolada i kokos, Torcik zbożowy, Witam ciastka na dzień dobry oraz nowość Dr Gerarda -Artur krakersy sicy i Artur krakersy bacon.
Wszyscy mile wspominamy chwile kiedy rano za oknem słychać pianie koguta, a nie hałas jadących samochodów.
Zapach świeżego powietrza i aromat wsi, zamiast smrodu spalin. Wyjeżdżając tam na wieś, to naprawdę można odpocząć.
Wrócimy stamtąd wypoczęci i zrelaksowani.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz