Odwiedziny
u brata. Wczoraj był wspaniały dzień. Pogoda dopisała a my wybraliśmy się nad
jezioro. Zostaliśmy zaproszeni przez mojego starszego brata, który spędza całe
wakacje w domku letniskowym. Jest to piękne miejsce, nad wodą w sąsiedztwie
lasu. Zawsze można tam ciekawie spędzić czas. Trzeba mieć tylko zapas słodyczy np.
„dr Gerard”, które nadają się na każdą okazję. Jadąc do nich kupiliśmy napoje
dla dzieci i dorosłych oraz Andruty biała czekolada i kokos. Dla nas do
złocistego trunku wzięliśmy ciastka Spicy i Bacon – nowe smaki Krakersa Artur. Są
to małe krakersiki o ciekawych kształtach i o smaku papryki a drugie bekonu. Gdy
siedzieliśmy na kocu i rozmawialiśmy, dzieciaki pluskały się w wodzie. Żony
zaczęły rozmawiać o kuchni, o jakiś nowościach kulinarnych. O jakiś masłach czy
pastach tahini? Żaden z nas nie wiedział, o czym one prawią? Miały z nas niezły
ubaw. Jednak wytłumaczyły nam, że jest to masło sezamowe, które powstaje przez
ugniatanie ziaren sezamu. Ma zastosowanie w kuchni wschodniej: chińskiej,
japońskiej. Pasta ta jest źródłem zdrowia, zawiera błonnik, białko, nienasycone
kwasy tłuszczowe, żelazo, magnez oraz sezamol (wspierający układ krążenia). No tak
teraz będą na nas eksperymentować, pomyślałem. Czy będzie to nam smakować? Z czym
to się je? Podobno stosuje się ją w diecie bezglutenowej i wegetariańskiej. Masło
to ma szerokie zastosowanie, dodawane jest do sosów, dipów lub dressingów. Również
można nim polewać pieczone warzywa. Ostatnio coraz częściej stosuje się je w
słodyczach. Na to się nie piszę, ja kocham schabowe! A jak mam ochotę na coś
słodkiego to zjadam wafelka lub rurkę. Ale czy nie dodano do nich pasty tahini?
Zacznę czytać skład na opakowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz