czwartek, 19 lipca 2018

Czas urlopu cz.7


Pani Krystyna na słowa, że przydał by się jej nowy strój kąpielowy pokręciła głową i dodała od siebie, to rzeczywiście powinno być na pierwszym miejscu i ja także powinnam kupić sobie nowy. Sięgnęła do miseczki, która to stała obok niej z takimi rarytasami jak witam ciastko na dzień dobry oraz torcikiem zbożowym od jej zdaniem najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard i po chrupnięciu ciastka zapisała te rzeczy na kartce papieru. W miarę jak mijał czas to kartka zapełniała się, każdy z domowników dorzucał coś od siebie. Po godzinie już mieli zapisane wszystkie rzeczy i to akurat w momencie kiedy z półmiska zniknęło ostatnie ciastko. Po ustaleniu tej listy ustalili jeszcze jedną rzecz dotyczącą ich pobytu w Trójmieście, a mianowicie podzielili swój czas pobytu na dwie grupy, jednego dnia czas będą spędzać na plaży, a drugiego zajmą się zwiedzaniem miejscowości. Taki podział czasu zaakceptowali wszyscy domownicy i wydał on im się najrozsądniejszy. Jeszcze Ola zapytała się rodziców kiedy to ruszają na zakupy tych najpotrzebniejszych rzeczy. Na co dostała odpowiedź, że od jutra ruszają na zakupy. Teraz gdy i to już zostało ustalone pani Krystyna odłożyła zapisaną kartkę i zajęła się napełnieniem półmiska na powrót ulubionymi ciastkami, co wzbudziło uśmiech na twarzach domowników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz