Miła wizyta.
Do sanatorium w Inowrocławiu przyjechała moja koleżanka z
innej placówki biurowej. Pięć lat temu byłam tam oddelegowana na zastępstwo. Pani Danusia poważnie wtedy
chorowała i czas jej nieobecności w pracy przedłużał się. W takich oto okolicznościach
poznałam Jolę. Od tej pory
utrzymywałyśmy luźny kontakt. Składałyśmy sobie życzenia świąteczne. Od czasu
do czasu chwilę plotkowałyśmy przez telefon. Ot taka sympatyczna,
niezobowiązująca znajomość. Kiedy dowiedziałam się, że Jola będzie w lipcu na
turnusie sanatoryjnym w Inowrocławiu postanowiłam dojechać tam i spotkać się z
nią. Na weekend wynajęłam pokój w pensjonacie niedaleko wspomnianego
sanatorium. Cieszyło mnie spotkanie po latach z tak miłą osobą. Przygotowałam
na tę okazję Sernik bez pieczenia z pryncypałkami classic (przepis na ten
świetny deser znajdziecie na stronie http://drgerard.eu/przepisy
). Często podróżujemy samochodem i nie zawsze można zatrzymać się gdzieś, aby
coś zjeść. Zresztą lubię mieć własne przygotowane smaczne przekąski i
schłodzoną butelkę z wodą. W tym celu w
jednej z sieciówek kupiłam specjalny kosz termiczny do prawidłowego przewożenia żywności w samochodzie. Koszt niewielki, a niesamowita
wygoda. Tym razem przydał się do transportu wspomnianego sernika,
czekoladek i Andrutów biała czekolada i
kokos z firmy Dr Gerard. Wiedziałam, że jolka również jest fanką słodyczy z Dr
Gerarda i nie oprze się ich aromatom i
wyjątkowym smakom :) Mimo panującego upału w całej Polsce, sernik przetrwał
podróż, bez zarzutu. Cały weekend
spędziłyśmy w swoim towarzystwie,
relaksując się, spacerując po przepięknym solankowym parku. Wieczory
spędzałyśmy w uroczych kafejkach przy tężniach. Weekend szybko minął, a ja
jeszcze jestem pod wrażeniem spotkania i tego miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz