Cześć,
drugi tydzień wakacji trwa. Moje kochane skarby chodzą na półkolonie. Nasza szkoła
organizuje swoim uczniom wypoczynek i atrakcje w czasie ferii zimowych i
letnich. Starszy uczestniczy w zajęciach sportowych. Cały dzień ma zajęcia na Sali
gimnastycznej i orliku. Od nauczyciela dostaje słodycze i wodę do picia. Idzie do
szkoły na ósmą rano i kończy o czternastej. W tym czasie mam go z głowy. Tosia ma
bogaty program wycieczek. Rano jedzą śniadanie, wsiadają do autokaru i ruszają.
Wracają przed piętnastą na obiad. Do domu przychodzi najedzona, jednak
zmęczona. W tamtym tygodniu byli w kinie i na basenie, w ostatnich dniach
zobaczyli skansen zawodów ginących, miasteczko westernowe i jadą jutro do
dinoparku. Z takimi wyjazdami wiąże się zakup pamiątek dla siebie i brata. Rodzice
maja jednak problem, jakie przekąski warto zabrać w podróż? Cieszę się, że moje
dzieci nie mają choroby lokomocyjnej, więc mogą w małych ilościach jeść
wszystko. Co mamy jej pakować, aby z dnia na dzień jej się nie znudziło. Musi mieć
za każdym razem inną słodycz. Nic w czekoladzie, by się nie rozjechało i by się
cała nie upaćkała. Nic z alkoholem, bo nieletnia. Nie za słodkie, bo zemdli. Najlepiej
pakowane pojedynczo. Aby nie rozsypało się w torbie. Czy są przekąski
spełniające te wymagania? Na stronie www.drgerard.eu
znalazłem duży wybór np. wit’AM Ciastka na dzień dobry albo torcik zbożowy. Firma
„dr Gerard” w swojej ofercie ma również krakersy, wafelki oraz Jungle z
nadzieniem w dwóch smakach czekoladowym i truskawkowym, do wyboru. Mogę gorąco
polecić te słodycze. Jeśli komuś nie odpowiadają, to zapraszam na stronę
internetową. Zapewniam, że znajdzie tam coś dla siebie.
Pozdrawiam L K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz