W tym miesiącu kupiłam sobie nowy rower z myślą dojeżdżania
na nim do pracy. Zmienna pogoda powoduje, że wsiadam w auto i za parę minut
jestem na miejscu. Trochę z lenistwa i pośpiechu wybieram łatwiejszy transport.
Jazda na rowerze wymaga większego wysiłku, ale służy zdrowiu. Dlatego
postanowiłam więcej z niego korzystać. W sobotę umówiłam się z przyjaciółką na
wyprawę rowerową. Bardzo podobają mi się ścieżki rowerowe, które wciąż są
rozbudowywane. Mijało nas sporo kolarzy.
Nawet widzieliśmy kilka podwójnych rowerów. Widocznie wszystkie pojazdy
dwunożne ruszyły na swoją wyprawę. Zmęczone po dwugodzinnej jeździe
zatrzymaliśmy się obok sklepu. Ja popilnowałam rowerów, a Monika poszła po
napoje i coś słodkiego. Z zakupami podjechaliśmy do pobliskiej ławeczki.
Spragnione napiliśmy się wody mineralnej gazowanej. Na deser kupiła smaczne andruty
z białą czekoladą i kokosem produkcji Dr. Gerarda. Cóż za uczta po wysiłku
fizycznym. Opróżniliśmy całą paczkę i wróciliśmy do domu. Jadąc poprosiła mnie
abym wstąpiła do niej na kawę. Z miłą chęcią skorzystałam z propozycji.
Omawiałyśmy naszą udaną wycieczkę i już
planowaliśmy wyjazd w następną sobotę. Tym razem z samego rana jak będzie ładna
pogoda. Za nim wyruszymy musimy zaopatrzyć się w specjalne torby, chyba nazywają
się juki. Pojemnik na wodę, dodatkową oponę i narzędzia. Jesteśmy w tych
sprawach laikami, ale warto pogłębić swoją wiedzę. W sklepie rowerowym
podpowiedzą nam co najlepiej wziąć na całodniową wyprawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz