Największym hobby męża Mirka jest fotografowanie. Pracuje w
studium fotograficznym. Często bierze udział w różnych konkursach w tej
dziedzinie. Po raz pierwszy wygrał i w nagrodę mógł wybrać wyjazd weekendowy dla
dwóch osób do Lądku Zdroju lub do Kudowy Zdroju. Z Krakowa jest daleko i
zastanawialiśmy się czy jechać. Nigdy jeszcze nie byliśmy w Lądku dlatego
postanowiliśmy pojechać. Zadzwoniłam do ośrodka, aby dowiedzieć się z czego
możemy na miejscu skorzystać. Zarezerwowałam przyjazd o dzień wcześniej. W
piątek rano pojechaliśmy pociągiem do Wrocławia. Z Wrocławia mieliśmy autobus w kierunku
Stronia Śląskiego. Kierowca powiedział nam gdzie wysiąść. Zadzwoniliśmy po
taksówkę, Na miejscu dostaliśmy pokój o wyższym standardzie. Koło rejestracji
stał pan, który jest właścicielem całego obiektu. Mirek miał okazje porozmawiać
sobie. Dowiedzieliśmy się, że możemy korzystać dowoli z sauny, basenu, wanny z
hydromasażem i siłowni. W piątek opłaciliśmy sobie nocleg, w sobotę i niedzielę
mieliśmy za darmo. Po przyjściu do pokoju zrobiliśmy sobie kawę i jedliśmy
smaczne ciasteczka Ghosters o
smaku keczupowym jest to nowość produkcji Dr. Gerarda. Zawsze kupuje słodycze
od tego producenta. Godzinka odpoczynku i poszliśmy zwiedzać ośrodek. Pierwsze
kroki skierowaliśmy do siłowni. Ja chodziłam po bieżni potem po kolei na innych
przyrządach. Zmęczeni wróciliśmy do pokoju, by wykąpać się i włożyć stroje
kąpielowe. Parę osób pływało w wodzie. Ja nie umiem pływać, ale woda sięgała mi
tylko po szyje. Dlatego bezpiecznie czułam się na basenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz