Dzisiaj mieliśmy w naszym klubie osiedlowym nasze comiesięczne śpiewogranie. To takie nasze spotkanie w gronie osób, które lubią muzykę i śpiew. Bardzo lubimy te nasze śpiewanki.
Śpiewać każdy może, jeden lepiej drugi gorzej, ale najważniejsze, że wspólnie.
Pan przygrywa nam na gitarze, a reszta śpiewa i proponuje co komu przyjdzie na myśl, żeby zaśpiewać.
Przy tym śpiewaniu zawsze robimy kawę czy herbatę i do tego zawsze jakieś ciastko się znajdzie.
Dzisiaj na naszym spotkaniu w pomieszczeniu, w którym byliśmy było tak gorąco, że zamiast kawy czy herbaty popijaliśmy zimny napój i zagryzaliśmy pysznymi ciastkami Dr Gerarda, które przyniosła jedna pani. Pryncypałki pyszne chrupiące długie wafelki oblane ciemną czekoladą Dr Gerarda i markizy Mafijne black Dr Gerda to słodycze, którymi dzisiaj się zajadaliśmy.
Jeden z panów stwierdził, że na kolejne spotkanie to on przyniesie jakieś słone przekąski od Dr Gerarda, bo tych słodyczy nie wszyscy mogą skosztować, bo to albo dieta, albo inne dolegliwości nie pozwalają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz