piątek, 21 czerwca 2019

W Dzień Dziecka



   Tak się złożyło, że Dzień Dziecka przypadł tego roku w sobotę. Wiele szkół organizowało tego dnia różnego rodzaju imprezy. Przyznać trzeba że pogoda tego dnia dopisała jak rzadko kiedy, to najróżniejszego rodzaju konkursy, zawody, turnieje czy festiwale odbywały się zazwyczaj na wolnym powietrzu. Podobnego typu imprezy organizowały również tego dnia kluby osiedlowe, domy kultury, towarzystwa sportowe – a także zakłady pracy. Uczestniczące w tych zawodach i konkursach dzieci, nagradzani byli upominkami – a zdobywcy czołowych miejsc, również cennymi nagrodami. Monika i Janek mają trójkę dzieci. Dla całej rodziny ta sobota – 1 czerwca – rozpoczęła się bardzo dynamicznie, gdyż już od samego świtu dzieciaki nie mogły dospać, tylko w oczekiwaniu na prawdziwe świętowanie, marudziły jak nigdy. A najbardziej dokuczała najmłodsza – siedmioletnia Natalka. Jak w powszedni dzień z rana ciężko jest ją dobudzić do szkoły, tak tym razem wstała – budząc wszystkich już o piątej – bo chciała przygotować się na szkolną imprezę. Natalka miała wziąć udział w konkursie wokalnym. I natychmiast jak wstała, to zrobiła sobie próbę na całe gardło. A ponieważ głos ma nie byle jaki, to postawiła całą resztę na równe nogi. W dodatku rozpakowała prezenty które dostała od rodziców w piątek wieczorem – a były to słodycze, w śród których zdecydowana większość stanowiły produkty firmy Dr Gerard, bo te dzieci lubią najbardziej – oraz hulajnoga. Natalka rozpakowała wszystkie ciastka:
- Pryncypałki
- biszkopty Juppi!
- ciastka wielozbożowe Vit’am
- markizy Mafijne
Natomiast jak Monika zwróciła jej uwagę aby jeszcze nie jadła, tylko zaczekała do wspólnego śniadania, to odpowiedziała z grobowo poważną miną, że musi coś zjeść aby nabrać sił do prób, bo ona musi mieć mocny głos aby wygrać cały konkurs… Notabene – właśnie Natalka go wygrała! Może to właśnie dzięki produktom firmy Dr Gerard?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz