poniedziałek, 24 czerwca 2019

„Wspomnienie z moich imienin”

Faktem jest, to że mamy już trzecią dekadę czerwca, a moje imieniny były na początku pierwszej dekady. Faktem jest również to, że już jesteśmy po urlopie i czas powrócić do szarej rzeczywistości. Wracając do imienin, Justynka z samego rana złożyła mi życzenia, bo skromny prezent dostałem już kilka dni wcześniej. Obiecała, iż po powrocie z miasta przygotuje mi deser ze stronki http://drgerard.eu/przepisy, w ramach ekstra prezentu, i będziemy świętować na słodko. Przed wyjściem do miasta, zrobiła na szybko przegląd stronki Dr Gerarda, celem ustalenia jaki przepis wejdzie do realizacji i jakie składniki będą potrzebne. Po uporaniu się z urzędami przyszła kolej na solidne zakupy. W markecie natrafiliśmy na świeżą dostawę z szerokiej gamy słodyczy w tym Dr Gerarda, który prezentował się imponująco. Tym lepiej dla nas, gdyż przy okazji zrobiliśmy słodkie zakupy na podróż w góry. Głównie z myślą o wyjeździe, Justynka wkładała do koszyka ciastka wielozbożowe Vit’am, biszkopty Juppi, a do tego markizy Mafijne. Do deseru i kawy wybrała nic innego jak uwielbiane Pryncypałki, oczywiście cały asortyment pochodzi od Dr Gerarda. Po powrocie żoneczka zabrała się za obiecany deser. To, że miał to być prezent dla mnie, nie oznacza, że nie mogę pomóc, przy takiej pracy zawsze mile widziane są cztery ręce. Uporaliśmy się w mig i zasiedliśmy do deseru przy kawie, świętując moje imieniny z lampką wina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz