I tak jak pan Witold ustalił sobie plan działania następnego dnia zaraz po pracy i zjedzeniu obiadu udał się on do piwnicy. W tym celu wziął z zawieszki z korytarza klucz od niej i udał się schodami do niej. Do pokonania miał zaledwie parę schodów ponieważ mieszkał na pierwszej kondygnacji bloku. Tu po dojściu do niej wyjął klucz z kieszeni i od kluczył kłódkę, następnie włączył światło. Jego oczom ukazały się w rogu różnego rodzaju wędki, a na półce stała skrzyneczka z różnymi akcesoriami wędkarskimi. Pan Witold wybrał dwie wędki wziął skrzyneczkę i udał się w drogę powrotną z piwnicy do mieszkania. W drodze powrotnej spotkał jeszcze na klatce sąsiada i wdał się z nim w krótką dyskusję na temat wędkowania, wreszcie dotarł ze swoimi skarbami do przeglądu do mieszkania. Tu w dużym pokoju rozłożył ceratę i po jednej stronie gdzie będzie siedział postawił skrzyneczkę z wędkami, a po drugiej stronie wylądowały w półmisku takie rzeczy jak jego uwielbiane rarytasy wafelki pryncypałki i to jak mawiał od najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard, tak aby podczas jak już wiemy przeglądu sprzętu wędkarskiego mieć co pochrupać i tak zaopatrzony w rarytasy zabrał się za tą czynność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz