To było gdzieś w środku tygodnia gdy pan Witold był już po pracy i po posiłku poobiednim. Właśnie rozsiadł się w fotelu, a pani Krystyna podała mu świeżo zaparzoną kawę, a do niej ich rarytasy takie jak wafelki pryncypałki i to od najlepszego ich zdaniem producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Właśnie sięgał on do półmiska po jeden z rarytasów gdy zadzwonił telefon. Pan Witold sięgnął po niego i rzucił okiem na wyświetlacz telefonu jak się mówi z niego mógł się dowiedzieć, że dzwoni to jego kolega. Odebrał to połączenie i obydwoje kolegów rozpoczęli rozmowę. Jak się okazało to dzwonił on z zapytaniem czy też on nie wybrał by się z nim na ryby w najbliższą sobotę. Pan Witold bardzo lubił tego kolegę i tak samo jak i on należał do tego samego w ich mieście koła wędkarskiego. Jeszcze parę słów i wszystko było już dogadane ale pan Witold jeszcze zaproponował aby i wziąć z sobą jeszcze jednego kolegę i tak się rozstali. Teraz to on dzwonił po tego trzeciego wędkarza z zapytaniem czy i on także pojedzie z nimi na wędkowanie. Odpowiedź jaką on otrzymał była twierdząca. Na koniec i z nim pan Witold się pożegnał i zadowolony iż w najbliższą sobotę uda się na ryby powrócił do chrupania swoich ulubionych rarytasów jakimi są wafelki pryncypałki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz