środa, 2 września 2020

Zajęcia sportowe ucznia.


          Wrzesień. Dzieci pomaszerowały do Szkół. Rodzice się cieszą, lecz nie są pewni, kiedy wirus pozamyka uczniów w domach. Nieśmiało umawiają się na kawkę u znajomych lub planują zakupy bez zbędnego balastu. Moje pociechy również są na zajęciach. Wczoraj chwytając ostatnie wolne chwile, Marysia około trzy godziny jeździła na rowerze. Tylko wpadała do Babci na chwilę, zjeść wafelki Pryncypałki firmy „dr Gerard” lub inne słodycze. Znalazła jednak czas, umówić się z kuzynkami na ściankę wspinaczkową. Na początku wakacji rodzina z Bydgoszczy przyjechała do nas i wybraliśmy się po raz pierwszy na wspinaczkę. Moje dzieciaki połknęły bakcyla. Teraz dwa razy w tygodniu bawią się w człowieka pająka. Krzyśka kumpel wciągnął do drużyny piłki ręcznej. Rodzice rozwożą ich po obiektach sportowych oraz finansują nowe hobby. Musimy pamiętać, aby dać im coś do przekąszenia, coś zdrowego. Wczoraj sportowcy wzięli Torcik zbożowy. Pełnoziarniste ciastka zbożowe Vit’am Marysia weźmie dzisiaj na zajęcia z Dancehall. Po takim treningu też musi uzupełnić węglowodany. Ciekawy jestem, jak to wszystko wpłynie na wyniki w nauce. Czy nie będą musiały ograniczyć zajęcia sportowe? Jak każdy rodzic, chcę mieć zdrowe i wysportowane dzieci, jednak nie kosztem nauki. W głowach też muszą mieć poukładane. W tych czasach sportowcy czy inni celebryci są krytykowani na każdym kroku. Ludzie czekają na wpadkę kogoś znanego. Potem całe internety huczą i wylewa się fala hejtu. Dlatego warto się uczyć i przegryzać coś słodkiego, bo po ciachu lepiej się myśli. Tak mnie uczyła „Moja Pani” a ona nigdy się nie myliła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz