Tego dnia, a był to poniedziałek czyli początek tygodnia gdy
pan Witold był już po pracy oraz po obiedzie i właśnie siedział wygodnie w
fotelu z jedną ręką na pilocie od TV, a drugą sięgał do miseczki gdzie miał
swoje ulubione ciacha od producenta Dr Gerarda takie jak witam ciastko na dzień
dobry gdy wtem zadzwonił telefon. Pan Witold niechętnie odłożył na stół ciacha
oraz pilota i sięgnął po telefon. Spojrzał na wyświetlacz czy dzwoni znany mu
jakiś numer, ale tego numeru nie kojarzył. Wreszcie odebrał połączenie. Po
drugiej stronie odezwał się do niego kobiecy głos z wyraźnie obcym akcentem. Po
dłuższej chwili rozmowy okazało się, że to dzwoni jego ciocia z zagranicy.
Teraz pan Witold wziął do ręki notatnik i zaczął coś w nim kreślić, pani
Krystyna przyglądała się mężowi z ożywieniem. Wreszcie pan Witold odłożył
telefon. Po chwili z dużym ożywieniem dodał niedługo przyjeżdża nasza ciocia z
zagranicy, tu mam wszystko zapisane. Ich córka zaczęła dopytywać się o ciocię
ale pan Witold powiedział, że ciocia już dawno wyjechała z kraju i pewnie jej
nie zna. Z tego co on zapisał w notatniku wynikało, że to właśnie oni mają
odebrać ciocię z lotniska, a będzie ona u nich dwa dni bo potem jedzie
odwiedzić dalej rodzinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz