Za parę dni będzie dzień matki. Sama także jestem matką
trójki moich dzieci. Marcinka osiem lat, Magdy pięć lat i Dawidka dwa latka.
Ile trzeba przy nich roboty to tylko ja
wiem. Mąż pracuje, a ja opiekuje się dziećmi. Od przyszłego miesiąca planuje podjąć pracę zawodową jako
sprzedawca w sklepiku wiejskim. Właśnie zbliżające święto matek przypomniało mi
o mojej matce. Mam wyrzuty sumienia, że rzadko jeździmy do rodziców w
odwiedziny. Tłumaczę faktem, że mieszkają daleko około pięciu godzin jazdy autem.
Zostali sami na wsi, ponieważ brat i siostra wyjechali do Niemiec i tylko raz w
roku przyjeżdżają. Bardzo chcieli, abyśmy zamieszkali z nimi. Ze względu na pracę
jest to niemożliwe. Rodzice borykają się z wieloma chorobami. Moja matka
opiekowała się nami i swoimi starszymi rodzicami, a teraz nie ma pomocy od
swoich dzieci. Poprosiłam męża abyśmy pojechali do nich na parę dni. W dużym
markecie zrobiłam zakupy i długo zastanawiałam się co kupić dla mamy. W końcu
kupiłam białego storczyka z odżywką i witaminy dla seniorów. Zaopatrzyłam się w
smaczne ciasteczka produkcji Dr. Gerarda o nazwie czekoladki Pasja i Witam Ciastka na dzień
dobry. Obładowani całą rodzinką wyruszyliśmy do rodziców. Po przyjeździe
maluchy pierwsze wyskoczyły z auta i pognały witać się z dziadkami. Z radości
mamie popłynęły łzy z oczu. Na drugi dzień mąż na osobności powiedział, abyśmy wzięli rodziców do swojego
domu. Zaskoczył mnie tą decyzją. Dałam mu jeszcze jeden dzień, aby się
dokładnie namyślił, ale w głębi serca bałam się, że zmieni zdanie. Jednak tak
się nie stało i zaproponowaliśmy rodzicom, aby z nami zamieszkali. Mile
zaskoczeni zgodzili się. Więc czeka nas
duża pomoc w przeprowadzce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz