poniedziałek, 22 maja 2017

Tenis cz.2

Teraz to Ola sięgnęła do miseczki i wydobyła z niej witam ciastko na dzień dobry oraz pryncytorcik od zdaniem tej rodziny najlepszego producenta łakoci jakim jest producent Dr Gerard i po chrupnięciu już wiedziała co wprowadziło jej tatę w dobry humor, że tak od razu wyraził zgodę na kupno nowej rakiety do gry w tenisa. Tak zadowolona Ola czekała jutrzejszego dnia. Wreszcie nadszedł ten dzień i teraz Ola wraz z tatą idzie do sklepu sportowego po nowy zakup. Po dojściu do lady pan Witold zaczął wyłuskiwać powód swojej wizyty w sklepie. Pan sprzedawca był bardzo miły i z dużą pomocą przychodził panu Witoldowi. Wreszcie podał mu parę rakiet do wyboru. Ola wybrała sobie tą, która wydawała jej się najodpowiedniejsza i po uiszczeniu zapłaty stała się jej właścicielką. Teraz i ona także mogła uczestniczyć w zabawie w grę w tenisa na którą to dziewczynki umówiły się na sobotę czyli na następny dzień. Ola miała jeszcze jedną prośbę do swojego taty aby jej kibicował, a on ochoczo wyraził zgodę, mówiąc przy tym no to jutro się przekonam jakie to moja córka zrobiła postępy w grze w tenisa, ale jeszcze to teraz ja muszę zaopatrzyć się w ciacha od producenta Dr Gerarda, tak abym miał co chrupać podczas kibicowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz