Podczas pobytu w Warszawie Marta
mogła popisać się umiejętnością efektownego dekorowania ciast. Na przyjęcie
Komunijne małej Zuzy brakowało jedynie tortu. Mama Zuzy chciała aby tort nie
tylko był piękny ale przede wszystkim smaczny. Znając wielki talent Marty do
pieczenia ciast poprosiła aby to właśnie ona upiekła to najważniejsze na stole
ciasto. Marta już w wieku trzynastu lat zasłynęła jako wyśmienity cukiernik,
robiąc tort na wesele swojej cioci. Ubrany różami z białej masy, zachwycił nie
tylko dekoracją ale również smakiem. Mając na koncie liczne doświadczenia Marta
zabrała się do pracy. Chociaż za oknem piękna pogoda kusiła do wyjścia,
szesnastolatka uparcie trwała w kuchni nad swoim zadaniem. Obok niej ciocia nie
tracąc czasu, równocześnie przygotowywała Bomby Mafijne z kruchych herbatników Mafijnych
Choco Dr Gerarda z pysznym czekoladowym nadzieniem. Obie panie rządziły w
kuchni tworząc zgrany duet. Natomiast Ola i Zuza wyszły na długi spacer aby nie
robić tłoku w mieszkaniu. Gdy wróciły Marta kończyła dekorowanie tortu, który
łudząco przypominał kształtem otwartą księgę i był udekorowanymi malutkimi
drażetkami do dekorowania wyrobów cukierniczych. Zuza uwielbia je wyjadać,
dlatego tort natychmiast musiał być szczelnie zapakowany i wstawiony do lodówki
na najwyższą półkę aby nie kusił niesfornej dziewczynki. Dopiero teraz Marta
mogła odpocząć. To był czas tylko dla niej. Wobec tego dziewczyna wybrała się do
pobliskiej galerii handlowej na zakupy. To jej ulubiona forma wypoczynku
Przeglądając ubrania niespodziewanie upłynęło kilka godzin. Marta wieczorem
wróciła do domu ciesząc się udanym zakupem oraz tym, że rodzina czekała na nią z
kolacją. Tylko Zuza poszła wcześniej spać. Mała musi porządnie wypocząć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz