czwartek, 18 maja 2017

Tenis

No to całkiem niedawno witaliśmy maj długim urlopem, a tu już połowa tego miesiąca za pasem. Ola gdy tylko pozwala jej na to czas to spędza go czynnie na dworze. Właśnie teraz kiedy już była po szkole i wracała z koleżankami do domu, wpadły na pomysł aby w najbliższą sobotę umówić się na kortach na grę w tenisa. Wszystkie dziewczynki od razu pochwyciły ten temat i zaczęły się przechwalać jaki to zrobiły postęp w tej grze. Ola zaraz po przyjściu do domu wyszukała wśród swoich rzeczy rakietę do gry i stwierdziła z przykrością, że już ona nie nadaje się do użytku. W rakiecie jest pozrywany naciąg i pozostaje jej tylko kupić nową rakietę. Z problemem tym udała się do rodziców. Pan Witold akurat chrupał swoje ulubione ciacha takie jak witam ciastko na dzień dobry oraz pryncytorcik jego zdaniem od najlepszego producenta łakoci jakim jest producent Dr Gerard, a jego żona mu wtórowała w tej czynności. Ola podeszła do rodziców i na wyciągniętej ręce podała panu Witoldowi rakietę mówiąc przy tym, tato tym już się nie da grać, trzeba kupić nową. Pan Witold ujął w swoje dłonie rakietę i zaczął jej się uważnie przyglądać. Po chwili oddając Oli jej rakietę, powiedział jutro idziemy kupić nową. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz